EkO -Za czy PRZECIW



Wtorek. Godzina 8 rano. Szybki prysznic, śniadanie. Kapelusz pod pachę. Obowiązkowo okulary i krem z filtrem. Z uśmiechem wychodzę z domu. Nie po to aby biegać, iść na obiad z przyjaciółmi. Samochód odpala kierunek ogród. Dzięki pomocy babci Czesi wyruszamy na podbój ekologicznych roślin. Postanowiliśmy zaangażować swoje ręce do pracy. Sadzonki od dostawcy załatwione, teraz czas na naturalny nawóz. Nie żadna chemia. Natura prosto od gospodarza. Pomidory łącznie 60 krzaków. Pomyślmy jak prosto zadbać o swoje zdrowie. Słońce lekko dawało siwe znaki. Wtedy zaopatrzyliśmy się w krem z filtrem aby uniknąć poparzenia słonecznego. Ciepła herbata miętowa oczywiście z ogrodu. Do tego pajda chleba z ogórkami zaprawionymi poprzedniego sezonu. Wstyd się przyznać ale ta ekologia domowa, zaczęła mi się podobać. Wiesz co jesz? Ja juz teraz zdaje sobie z tego sprawę! Wiesz co kupujesz? Już teraz wiem! To pierwszy taki wypad ale zdecydowanie nie ostatni. Co tydzień będę relacjonować odwiedziny tego niesamowitego miejsca!































Miłego 
Małgorzata i Pat

Komentarze