KAPELUSZ.
Naleśniki kojarzą nam się ze smakiem dzieciństwa. Czekoladą, bitą śmietaną i kolorowymi drażetkami. Przepisów na naleśniki jest kilka a nawet kilkanaście. Ja zazwyczaj korzystam z najprostszego. Mąka, jaja, proszek do pieczenia, odrobina soli, mleko. Dziś wybrałem się do Kapelusza. Nowe miejsce na liście knajp. Naleśnikarnia na pierwszy rzut oka przypomina Poznańskiego Manekina. Jednakże menu jest krótsze. Szybki obiad. Miejsce z klimatem, zapachem i fantastyczną atmosferą. Czujemy się jak w innej epoce. Epoce naleśników. Menu małe ale treściwe. Zamówiliśmy naleśniki wytrawne. Suszone pomidory, rukole, ser, szynkę, boczek grillowany, kiełbasę, kiszonymi ogórkami. Oraz zieloną herbatę. Powiem wam kiedyś byłem miłośnikiem Manekina dziś polubiłem Kapelusz. Naleśniki, naleśnikami wszędzie ich pełno. Każde przyciągają wzrokiem jednak dla mnie najlepsze pozostaną zawsze te które robi mi rano ukochana osoba. Jej ręce brudne od mąki i twarz w czekoladzie. Jej całe serce włożone w ciężką prace. To jest to. Kapelusz oceniam na 5! Zapewne jeszcze tam wrócę.
***
MENU
Foodpat
Proszek do pieczenia do naleśników? .....
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach dodajemy co chcemy. My dodajemy odrobinę proszku do pieczenia nadaje pulchności :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń